PUSZENIE SIĘ KRĘCONYCH WŁOSÓW - SKĄD SIĘ BIERZE I JAK JE OGRANICZYĆ?

Cześć Kochani!

Przyszła pora na posty z serii "pielęgnacja"! Dzisiaj kilka słów o najczęstszym problemie kręconowłosych - o puszeniu się włosów. Przyjemnej lektury! :)

W przypadku kręconych włosów o PUCH nietrudno. Podczas deszczowych dni będzie nam towarzyszył ze względu na dużą wilgotność powietrza. Podczas upałów - przez jego suchość. Nie dogodzisz! Dlaczego właściwie tak się dzieje?

Podczas deszczu (dużej wilgotności) włosy chłoną wodę z powietrza, za czym idzie PUCH. Podobnie jest w przypadku upalnych dni, z tym że wtedy włosy tę wodę oddają, co też owocuje PUCHEM. Jak więc temu zapobiec? Podzielę się z Wami swoimi patentami, które pomagają mi ograniczyć puch. W 100% nie da się go zniwelować, ale ograniczyć zawsze można! :)

1. EMOLIENTY.

Emolienty, emolienty i jeszcze raz emolienty! Podobnie jak podczas pielęgnacji loków zimą i latem. Emolienty, czyli natłuszczenie, to coś co kręcone włosy wręcz kochają! Najlepszą opcją doemolientowania włosów będzie REGULARNE OLEJOWANIE, ALE! Dobrze dobranym olejem. Spis olejów znajdziecie w postach: Olejowanie włosów - podstawowe informacje + spis olejów dla włosów wysokoporowatych. ORAZ Spis olejów dla włosów nisko- i średniooporowatych. 

Loki dobrze doemolientowane są odżywione i dociążone. Pamiętajcie o tym. :) Warto mieć w swojej kosmetycznej kolekcji przynajmniej jedną, mocno emolientową maskę.

W ten punkt wchodzi również zabezpieczanie końcówek włosów olejkiem. Najlepiej z silikonami. :)

2. ZACHOWANA RÓWNOWAGA PEH.

Pewnie pomyślicie, że się powtarzam, ale! Jeżeli nie zachowacie równowagi PEH, liczcie się z tym, że na Waszych głowach pojawi się puch, ewentualnie totalny oklap... ale to o puchu dzisiaj. Jeżeli Wasza włosowa dieta będzie bogata w humektanty (nawilżacze), PUCH gwarantowany. Nawilżacze ograniczamy do MINIMUM! A jeżeli już musicie ich użyć, to ZAWSZE w towarzystwie emolientów. Maski i stylizatory, w których przeważają emolienty z pewnością ułatwią Wam całą robotę.

Wszystko na temat RÓWNOWAGI PEH znajdziecie w poście: Równowaga PEH, czyli klucz do pięknych włosów. 

3. SILIKONY I WARSTWY FILMOTWÓRCZE

Pisałam o tym w poście: Pielęgnacja kręconych włosów latem. Silikony i warstwy filmotwórcze tworzą na naszych włosach warstwę ochronną, która w pewien sposób MOŻE zapobiec odparowywaniu wody z włosa. Dzięki temu PUCH pojawi się po znacznie dłuższym czasie lub będzie po prostu mniejszy.

4. PRAWIDŁOWA STYLIZACJA

O stylizacji już pisałam, możecie przeczytać w poście: W skład ODPOWIEDNIEJ STYLIZACJI wchodzą: definiujący stylizator + stylizacja na mokro + suszenie włosów letnim nawiewem (jeżeli używacie suszarki) + mój patent, czyli DOKŁADANIE STYLIZATORA i ugniatanie w koszulkę. Już wyjaśniam.

Jeżeli mowa o stylizatorze, sami musicie dojść, który jest u Was MEGA. Stylizacja na mokro polega na tym, aby przed nałożeniem stylizatora nie odciskać zbyt mocno loczków. Powinny być mokre, ALE nie na tyle, żeby woda z nich kapała ciurkiem. O letnim bądź nawet ZIMNYM nawiewie nie muszę mówić. Jeżeli suszycie włosy mechanicznie, pamiętajcie aby nie robić tego ciepłym powietrzem!

A na czym polega mój patent? Gdy nałożę i wgniotę stylizator we włosy, biorę koszulkę i odgniatam w nią nadmiar produktu. Po tym idę podsuszyć delikatnie włosy (oczywiście dyfuzorem), a następnie spryskuję loki wodą z atomizera (ważne, żeby zrobić to równomiernie), po czym wgniatam jeszcze odrobinkę stylizatora. Idę suszyć dalej i GOTOWE! Raz, że loki są mocniej zbite i bardziej zdefiniowane, a dwa - utrwalone na dłużej i mniej narażone na spuszenie w ciągu dnia. :)

Wiem, że kilka z Was pomyśli, że zwariowałam, ale u mnie to naprawdę działa! :) Polecam spróbować, może i Wam się uda.

Więcej o prawidłowej stylizacji i metodach stylizowania kręconych włosów znajdziecie w postach: Stylizacja KRĘCONYCH WŁOSÓW - najważniejsze elementy, czyl 8 kroków do pierfekcyjnych loków.  ORAZ Metody stylizacji kręconych włosów. 


To co Wam dzisiaj przedstawiłam, to moje obserwacje. W moim przypadku najbardziej pomogły czynności zawarte w punkcie 4. Jednak dobra stylizacja to dobra stylizacja! Może nie zniwelowałam puszenia się włosów w 100%, ale z pewnością SPORO je ograniczyłam. Ostatni PRAWDZIWY puch miałam 3 miesiące temu, gdy użyłam GLUTKA jako stylizatora, a po wysuszeniu włosów wybrałam się nad wodospad. Jak widać można!

A jakie są Wasze metody na ograniczenie puchu? Chętnie się dowiem! 

Buziaki! :) 

Komentarze