PIELĘGNACJA KRĘCONYCH WŁOSÓW JESIENIĄ

Hej, hej!

Na Waszą prośbę napisałam kilka zdań o pielęgnacji kręconych włosów jesienią. Pewne jest to, że niemal wszystko powtarza się z zimowej pielęgnacji, o której przeczytacie w poście: Pielęgnacja kręconych włosów zimą, ale niech każda pora roku ma swoje miejsce na blogu! :)
Zdjęcie główne idealnie opisuje jesienne warunki dla naszych włosów! :D

Jesień to czas większej wilgotności powietrza, niższych temperatur... Czas szalików, kołnierzy i czapek. Teraz nasze włosy są narażone na zniszczenia mechaniczne, a co najważniejsze, jesienią "wychodzą" wszystkie zniszczenia jakie zafundowaliśmy włosom latem. Niemal pewne jest to, że będą się one bardziej łamać, puszyć i będą po prostu przesuszone. Jak zatem zadbać o kręcone włosy, żeby ucierpiały jak najmniej?

1. ODŻYWIANIE/ODPOWIEDNIA DIETA

Zacznijmy od rzeczy najważniejszej - odpowiedniej diety. Ma ona ogromny wpływ na kondycję naszych włosów. Jesienią, każdy z nas może spodziewać się nadmiernego wypadania włosów. Dobra dieta to podstawa, aby wzmocnić je od środka. Świetnie sprawdzą się warzywa i owoce, czyli WITAMINKI! Oczywiście możemy sięgnąć po gotowy suplement diety, ale myślę że dieta zdziała jeszcze większe cuda. :)

Polecane suplementy i witaminy: wit. B12, wit. D3, wszystkie wit. z grupy B, wit. C (!), żelazo (jeżeli jest konieczność jego uzupełnienia), magnez, wapń, cynk.

Żeby było jasne, odpowiednią dietę należy utrzymywać przez cały rok, nie tylko jesienią. Ale to teraz przydaje się ona najbardziej. :)

2. ODŻYWIENIE WŁOSÓW

Jesiennie wieczory są idealne na długie i wartościowe mycia. Jest to idealny czas, aby odżywić włosy. Przyznać się, ile z Was spędza wieczory przy książce, kubku z herbatą albo przy serialach? :) Warto na ten czas zaaplikować olej bądź bogatą w składzie maskę. W tym trudnym dla loków czasie, idealnie sprawdzą się maski emolientowe i proteinowe. Humektanty należy ograniczyć na tyle, na ile to możliwe. Wszystko ze względu na panującą na zewnątrz wilgoć, która w połączeniu z humektantami tworzy na naszych głowach... PUCH! :)

Oczywiście dobierajcie PEH do potrzeb swoich włosów! Jeżeli lubią się z nawilżaczami i wilgoć im nie straszna - śmiało! Pamiętajcie jednak, żeby nie przesadzić. Mnie puch przestał irytować ostatnimi czasy, toleruję go i zauważyłam, że moje włosy zaczęły bardziej współpracować, jeżeli pozwolę im "żyć samodzielnie". Humektantów używam ZAWSZE w towarzystwie emolientów, średnio raz lub dwa razy w ciągu dwóch tygodni. Nawet jesienią i zimą. :)

3. ZABEZPIECZENIE (SILIKONY I OLEJE)

Jak wspomniałam na początku wpisu, jesienią nasze włosy są bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne. Aby im zapobiec musimy dostatecznie zabezpieczyć włosy. Na to składa się regularne olejowanie oraz zabezpieczenie końcówek (najlepiej serum silikonowym). Włosy, zwłaszcza ich końcówki będą się ocierały o kołnierze, szaliki, kominy... Przy niedostatecznym zabezpieczeniu zaczną się szybciej rozdwajać i łamać. Warto mieć na swojej półce (a nawet w torebce/plecaku) olejek/serum silikonowe, którego będzie mogli użyć W KAŻDEJ CHWILI.

4. WCIERKI I PEELINGI (IDEALNY CZAS NA ZAPUSZCZANIE!) - PIELĘGNACJA SKÓRY GŁOWY

Regularny peeling polecam podczas każdej pory roku. Wpływa on korzystnie na krążenie skóry głowy, złuszcza martwy naskórek, pomaga "usunąć" obumarłe włosy, odświeża i przyspiesza porost. Same korzyści! Także jeżeli jeszcze go nie wprowadziliście, czas najwyższy! :) Więcej informacji w poście: Peeling skóry głowy - jakie niesie korzyści? 

Jesień to czas wcierek. Idealny czas na zapuszczanie włosów i zadbanie o stan skóry głowy. Na rynku znajdziecie ich WIELE! Jedyne na co musicie uważać to alkohol we wcierkach. Może on nie służyć wielu osobom - zacznie podrażniać skalp. Idealne na jesień będą wcierki: z kozieradki, Banfi oraz pielęgnacyjna emulsja do skóry głowy Bionigree (Bionigree, emulsja do skóry głowy BASIC_03).

5. SUSZENIE WŁOSÓW

Znacie mnie już od jakiegoś czasu i wiecie, że zawsze suszę włosy mechanicznie. Zawsze robię to chłodnym nawiewem, na najmniejszych obrotach. Podczas jesieni oraz zimy polecam takie właśnie suszenie. Po pierwsze, wtedy łatwiej o przeziębienie, wystarczy chwila chodzenia z mokrą głową, żeby załapać wstrętny katar! Po drugie, nie lubię spać w mokrych włosach, a z reguły myję je przed samym snem. Suszeniem nadaję im objętości i definicji! Rano nadają się od razu do wyjścia (po suszeniu naturalnym mam totalny przyklap).

Jeżeli zastosujecie się do moich porad (temperatura i prędkość nawiewu) nic złego włosom NIE ZROBICIE! :)

6. CZAPKA/NAKRYCIE GŁOWY

Nie ma co ukrywać, że już od października mogą towarzyszyć nam baaardzo niskie, a nawet minusowe temperatury. Zwłaszcza rano lub późnym wieczorem! W tym wypadku warto zadbać o nakrycie głowy, żeby skóra głowy nie przemarzała, a włosy były mocne od "samego korzenia (cebulki)". Do kręconych włosów poleca się czapki i kominy WEŁNIANE lub z materiałów niesyntetycznych. Pamiętajcie, że nakrycie głowy musi pozwolić jej oddychać! :)


Mam nadzieję, że w jakiś sposób Wam pomogłam i choć trochę przybliżyłam Wam pielęgnację loków jesienią. :) Sama stosuję się do powyższych punktów i moje włosy przeżywają ten trudny okres.

Jeżeli macie jakieś sprawdzone patenty na pielęgnację kręconych włosów jesienią - piszcie! :) Chętnie przyjmę trochę nowej wiedzy. <3 

Buziaki!

Komentarze